Nazwisko i imię:
Zaborowski Stanisław. († 1530).
Tytuł:
Tractatus de natura iurium et bonorum regis. Et de reformatione regni aceius reipub. regimine. [Tu w ramce sygnet druk. Hallera: trzy tarcze herbowe, tj.Pogoń, Orzeł i Brama Krakowa, a nad nimi jednorożec i małpa, które te tarcze trzymają. Na końcu na k. 44:] De natura Iurium et bonorum Regis et de reformatione regni etc. Finit tractatus, quem inlucem edidit Stanislaus Zaborowskÿ R. Polonie thesauri Notarius.
Miejsce i rok wydania:
[Zaś na k. 49 v.u dołu:] Impressum Cracouie {Jan Haller}. feria secunda ante nativitatis Marie. Anno domini 1507.
Opis/komentarz:
w 4-ce, k. 44 nlb. (sygn. A—G) oraz k. 6(Repertorium seu tabula contentorum...oraz Errata).
Druk gocki. — Ostatnia strona biała.
Traktat składa się z 4-ch ksiąg i z »Admonitio« regis et nobilium. Główną treść stanowi wykazanie, że potrzeby państwa, a przede wszystkim obrona państwa, winny być zaspokojone: 1) z dóbr królewskich, których nikomu nie wolno wskutek tego ani rozdawać ani zastawiać, 2) przez służbę wojenną szlachty (nobiles, regnicolae), która na to otrzymuje dziedziczne dobra i pewne przywileje, wreszcie po 3) z nadzwyczajnych kolekt, nakładanych w razie koniecznej potrzeby, i to o ile zostały przez lud (populus) uchwalone... Król winien dobrami swoimi tak administrować, aby one na cele obrony wystarczyły, a samowolnych podatków nie wolno mu na poddanych narzucać. Nie wolno mu zwłaszcza pociągać do kontrybucji i odbierać dóbr Kościołowi, gdyż to sprzeciwia się prawu boskiemu (jus divinum), jak to z ogromną erudycją stara się autor wykazać.
Ten główny cel swojego pisma stara się Zaborowski postawić na bardzo szerokim tle, a mianowicie na tle kanonistycznej nauki o państwie, o jego celach i o jego powstaniu, o władzy króla, dygnitarzy i szlachty. W tekście jego pracy są nieustanne ekskursy na te tematy. Wykazuje że państwo pokrywa się z pojęciem »communitas«, ta zaś jest wyższa od króla. Król jest bowiem tylko administratorem i konserwatorem państwa. Powinien też rządzić wedle praw, a w pierwszym rzędzie trzymać się prawa boskiego, zarówno tego, które jest objawione w Starym i Nowym Testamencie (jus divinum vetus), jak i tego, które jest zawarte w kodeksie prawa kanonicznego. Jest on podporządkowany papieżowi, gdyż od niego otrzymał miecz świecki, podczas gdy papież otrzymał oba miecze od Boga, Papież może złożyć króla z tronu i ekskomunikować a król staje się wtedy tyranem, którego wolno za wyrokiem sądowym zabić, jeżeli inne środki jego poprawy nie są skuteczne. Do obowiązków króla należy walka z heretykami i schizmatykami zarówno na wewnątrz jak zewnątrz państwa, a szlachta powinna mu pomagać. Z całym zapałem wzywa do walki ze schyzmatykami wschodnimi i Turcją szlachtę polską, w końcowej Admonitio wykazując, jak Polska bywa w tym opieszała.
Erudycja jego jest dość znaczna, ale bardzo jednostronna. Opiera się na Corpus Iuris canonici oraz na głosie i traktatach uczonych kanonistów. Najczęściej cytuje z pisarzy należących do tego obozu następujących: Paweł de Castro, Jan Salisb., Aegidius Romanus, Panormitanus, Wilh. Durantis, Hostensis, Jan syn Andrzeja, Dynus, Baisio. — Ale najważniejszym jest to, że swoją teorię o istocie państwa, o stanowisku króla i o obowiązku jego do ścigania heretyków wziął z św. Tomasza, i to z Summy, bo traktatu De regimine principum przypisywanego św. Tomaszowi nie cytuje.
Na pozór drugim składnikiem jego erudycji jest prawo rzymskie, często przez niego cytowane, ale w rzeczywistości nie wywarło ono na jego traktat głębszego wpływu. Cytuje kilku legistów, a mianowicie Baldusa, Bartolusa i Aleks. de Imola; ale nie przyjmuje ich nauki o państwie i panującym, która głosiła wprost przeciwne zasady, jak nauka kanonistów. Zaborowski uwzględnia prawo rzymskie tylko wtedy, gdy chodzi o pewne zasady prawno-prywatne, jak np. kwestia własności lub przedawnienia. Zachwyca się ustawami Justyniana i nazywa go »imperator sacratissimus«, ale wtedy, gdy cytuje przepis Justyniana, wedle którego jest obowiązkiem monarchy dbać o prawdziwe dogmaty Boga i o zacność duchownych (honestas sacerdotum).
Cytuje kilku pisarzy starożytnych, ale i ci nie wywarli na niego głębszego wpływu, jak Plato i Cycero. Zna Arystotelesa Etykę i Politykę, i cytuje je kilkakrotnie, aby uzasadnić, że princeps powinien mieć na oku dobro ludu, że może wywłaszczyć w pewnych koniecznych wypadkach swoich poddanych, że lichwa jest przeciwko prawu natury — ale te wszystkie cytaty, podobnie jak cytaty Pliniusza, Seneki, Waleriusa Maksyma itp., służą mu raczej za ozdobę aniżeli za materiał do konstrukcji teorii państwa.
Najważniejszym dla niego prawem jest prawo boże, i to zarówno »vetus« jak kanoniczne; a dwa inne rodzaje prawa, często przez niego wspominane, nie odgrywają w jego rozumowaniu większej roli. Jest to jus naturae czyli prawo podyktowane przez rozum oraz jus gentium czyli prawo przyjęte przez wszystkie ludy. W dwóch miejscach powołał się na prawo polskie, a mianowicie na statut Kazimierza Wielkiego oraz na statut nieszawski z r. 1454, który cytuje wedle wydania tzw. Sintagmata, a nie wedle zbioru Łaskiego. Zbiór Łaskiego ukazał się o parę miesięcy wcześniej przed jego traktatem, toteż nie znał go widocznie, kiedy traktat pisał. Zupełnie go bowiem nie wyzyskał i zacytował go tylko raz; a cytata ta wydaje się wtrętem dodanym ex post podczas druku. Fakt ten decyduje o tym, iż wiadomość, jakoby Zaborowski miał redagować zbiór Łaskiego, nie wydaje się możliwa.
Nie jest ona prawdopodobna także i z tego względu, ponieważ Zaborowski jest wprawdzie gorącym zwolennikiem tzw. (później) egzekucji dóbr, jednakowoż jest przeciwnikiem wszelkiego stałego opodatkowania zarówno szlachty jak duchowieństwa. Opodatkowanie duchowieństwa jest wedle niego dopuszczalne tylko wtedy, gdyby duchowieństwo dobrowolnie podjęło się złożyć pewną daninę w jakimś szczególnie wyjątkowym przypadku, albo też gdyby papież nakazał to duchowieństwu. Stanowisko takie stoi w sprzeczności z planami Łaskiego, które znamy z przekazanych nam przez Frycza Modrzewskiego informacji; trudno więc przypuścić, aby Zaborowski mógł równocześnie redagować wielki zbiór Łaskiego i występować przeciw jego planom finansowym. Zresztą nie ma na to żadnych, ale to żadnych dowodów źródłowych, lecz jest to tylko hipotezą Wincentego Zakrzewskiego (ob. niżej).
Zaborowski nie wypowiada się nigdzie wyraźnie o swoich sympatiach politycznych w walce, jaka się toczy za Aleksandra o współudział szlachty w ustawodawstwie i o prawa senatu czyli możnowładców. Można tylko pośrednio wnosić z kilku ustępów jego traktatu, że godzi głównie w magnatów (proceres), którzy gromadzą znaczną ilość dóbr w jednym ręku, oraz że pragnie, aby szlachta w zamian za udział w pospolitym ruszeniu posiadała pewne przywileje, a między innymi prawo stanowienia o takich kwestiach, jak nałożenie na nią kontrybucji. Do pewnego stopnia jest on więc zwolennikiem rządów szlacheckich, ale oczywiście pod warunkiem, że szlachta uszanuje przywileje duchowieństwa, że nie będzie występować przeciwko jego jurysdykcji, przeciw dziesięcinom, przeciwko obsadzaniu godności duchownych przez Rzym i przeciwko zwolnieniom podatkowym duchowieństwa. A właśnie cały ruch szlachecki już za Zygmunta I poszedł w kierunku walki z duchowieństwem, co musiało Zaborowskiego od całego tego ruchu daleko odepchnąć.
Zaborowski stoi na pograniczu dwóch epok: jest najbliżej spokrewniony z poglądami kanonistów wieku XIII—XV, ale toruje równocześnie drogę nauce o zwierzchnictwie szlachty. A więc do pewnego przynajmniej stopnia zbliża się w niektórych swoich poglądach do teorii politycznej Stanisława Orzechowskiego. Ale trzeba zaznaczyć, że Orzechowski go nie znał, podobnie jak całe jego pokolenie. Traktat Zaborowskiego pisany zawiłą łaciną i scholastyczną metodą, opartą na argumentowaniu przez cytowanie powag kościelnych, tekstów biblijnych i ustępów z prawa kanoniczego, był niedostępny i niestrawny. Nie ma śladów w późniejszej literaturze, aby go czytywano i aby wywarł jakikolwiek szerszy wpływ. Pozostał świadectwem, jak rozumowały uczone umysły pozostające pod wpływem nauki kanonicznej pod sam koniec wieków średnich i nie bez zgrozy patrzące na usiłowania, aby uwolnić państwo od wpływów pojęć kanonistycznych.
Wskrzeszono jego pamięć dopiero w drugiej połowie w. XIX, gdy pismo jego wydał w przedruku Michał Bobrzyński, który ocenił jego wartość wysoko, nie biorąc dostatecznie pod uwagę, że Zaborowski (o ile o teorię jego chodzi) jest spóźnionym epigonem, a co się tyczy pomysłu zaspokojenia obrony państwa wyłącznie przez pospolite ruszenie, to jest jego projekt, jak na wiek XVI, wysoce niepraktyczny i nieskuteczny. Największą jego chlubą jest hasło egzekucji dóbr, uzasadnione argumentami naukowymi — co prawda o zabarwieniu średniowiecznym.
Bobrzyński przedrukował traktat w Starod. Pr. Pol. Pomn. t. V (1878) oraz opatrzył wstępem, indeksem i spisem cytowanych przez Zaborowskiego autorów. Pominął tylko Repertorium seu tabula contentorum... oraz Errata. Bibl. P. notuje w niektórych odsyłaczach to dzieło (XXVIII 116 — XXIX 186) z datami wyd. 1504, 1506 ale to chyba pomyłki.
Muczkowski w przypisku do Bibl. histor. i prawn. Załuskiego na str. 121 pisze: »Podobno nie Zaborowski ale Mikołaj Czepiel poznańczyk jest tego dzieła autorem. Zob. Bentkowski II 221«. To jednak mylne, choć opiera się na starej tradycji. Na egz. Bibl. Jagiell. zanotował mianowicie Jan Brożek: »Nicolaus Czepiel Posnaniensis dicitur author esse istius tractatus. Canonicus Crac. et multarum ecclesiarum, de quo epitaphium: Nec caperet titulos ista tabella neos. Summi Papae dederant illi proprio motu«.
Janociana I 306 (ob. Bibl. XVIII 458).— Bentkowski II 221. — Wiszniewski Hist. lit. V 139-42. — Helcel Starod. Pr. Pol. Pomn. t. II, str. X-XI (opisuje swój egzemplarz). — Wierzbowski Bibl. I 12.— Piekarski Kat. kórn. nr 1615. — Wilder Katalog ant. 1930 (cenił 600 zł).
Bobrzyński w Przewodniku Nauk. i Liter. 1877 (przedruk w Szkicach i Studiach Histor. II 1922 str. 88). — Zakrzewski Rodzina Łaskich w Ateneum 1882 II str. 199 (tu trochę dat o autorze). — Finkel Elekcja Zygm. I 1910 str. 51. — Blumenstock (Halban) Plany reform skarbowo-wojsk. 1888, str. 37-9 (krytycznie sądzi projekt Zaborowskiego). — Kutrzeba Hist. źródeł I 273. — Kot Wpływ star. klas. na Frycza z Modrzewa (1911) str. 43. — Tarnowski Pisarze polityczni I 48—57. — Korbut2 I 156.
Lokalizacja:
Bawor. — Czartor. — H. Dąbczańska — Jagiell. — Kórnik. — Pawlik. — Uniw. Warsz. — Zamoj. — Leningrad (dawn. Ak. Duch. R. K.) — Częstochowa.
Całość:
Zaborowski Stanisław. († 1530).
Tractatus de natura iurium et bonorum regis. Et de reformatione regni aceius reipub. regimine. [Tu w ramce sygnet druk. Hallera: trzy tarcze herbowe, tj.Pogoń, Orzeł i Brama Krakowa, a nad nimi jednorożec i małpa, które te tarcze trzymają. Na końcu na k. 44:] De natura Iurium et bonorum Regis et de reformatione regni etc. Finit tractatus, quem inlucem edidit Stanislaus Zaborowskÿ R. Polonie thesauri Notarius.
[Zaś na k. 49 v.u dołu:] Impressum Cracouie {Jan Haller}. feria secunda ante nativitatis Marie. Anno domini 1507.
w 4-ce, k. 44 nlb. (sygn. A—G) oraz k. 6(Repertorium seu tabula contentorum...oraz Errata).
Druk gocki. — Ostatnia strona biała.
Traktat składa się z 4-ch ksiąg i z »Admonitio« regis et nobilium. Główną treść stanowi wykazanie, że potrzeby państwa, a przede wszystkim obrona państwa, winny być zaspokojone: 1) z dóbr królewskich, których nikomu nie wolno wskutek tego ani rozdawać ani zastawiać, 2) przez służbę wojenną szlachty (nobiles, regnicolae), która na to otrzymuje dziedziczne dobra i pewne przywileje, wreszcie po 3) z nadzwyczajnych kolekt, nakładanych w razie koniecznej potrzeby, i to o ile zostały przez lud (populus) uchwalone... Król winien dobrami swoimi tak administrować, aby one na cele obrony wystarczyły, a samowolnych podatków nie wolno mu na poddanych narzucać. Nie wolno mu zwłaszcza pociągać do kontrybucji i odbierać dóbr Kościołowi, gdyż to sprzeciwia się prawu boskiemu (jus divinum), jak to z ogromną erudycją stara się autor wykazać.
Ten główny cel swojego pisma stara się Zaborowski postawić na bardzo szerokim tle, a mianowicie na tle kanonistycznej nauki o państwie, o jego celach i o jego powstaniu, o władzy króla, dygnitarzy i szlachty. W tekście jego pracy są nieustanne ekskursy na te tematy. Wykazuje że państwo pokrywa się z pojęciem »communitas«, ta zaś jest wyższa od króla. Król jest bowiem tylko administratorem i konserwatorem państwa. Powinien też rządzić wedle praw, a w pierwszym rzędzie trzymać się prawa boskiego, zarówno tego, które jest objawione w Starym i Nowym Testamencie (jus divinum vetus), jak i tego, które jest zawarte w kodeksie prawa kanonicznego. Jest on podporządkowany papieżowi, gdyż od niego otrzymał miecz świecki, podczas gdy papież otrzymał oba miecze od Boga, Papież może złożyć króla z tronu i ekskomunikować a król staje się wtedy tyranem, którego wolno za wyrokiem sądowym zabić, jeżeli inne środki jego poprawy nie są skuteczne. Do obowiązków króla należy walka z heretykami i schizmatykami zarówno na wewnątrz jak zewnątrz państwa, a szlachta powinna mu pomagać. Z całym zapałem wzywa do walki ze schyzmatykami wschodnimi i Turcją szlachtę polską, w końcowej Admonitio wykazując, jak Polska bywa w tym opieszała.
Erudycja jego jest dość znaczna, ale bardzo jednostronna. Opiera się na Corpus Iuris canonici oraz na głosie i traktatach uczonych kanonistów. Najczęściej cytuje z pisarzy należących do tego obozu następujących: Paweł de Castro, Jan Salisb., Aegidius Romanus, Panormitanus, Wilh. Durantis, Hostensis, Jan syn Andrzeja, Dynus, Baisio. — Ale najważniejszym jest to, że swoją teorię o istocie państwa, o stanowisku króla i o obowiązku jego do ścigania heretyków wziął z św. Tomasza, i to z Summy, bo traktatu De regimine principum przypisywanego św. Tomaszowi nie cytuje.
Na pozór drugim składnikiem jego erudycji jest prawo rzymskie, często przez niego cytowane, ale w rzeczywistości nie wywarło ono na jego traktat głębszego wpływu. Cytuje kilku legistów, a mianowicie Baldusa, Bartolusa i Aleks. de Imola; ale nie przyjmuje ich nauki o państwie i panującym, która głosiła wprost przeciwne zasady, jak nauka kanonistów. Zaborowski uwzględnia prawo rzymskie tylko wtedy, gdy chodzi o pewne zasady prawno-prywatne, jak np. kwestia własności lub przedawnienia. Zachwyca się ustawami Justyniana i nazywa go »imperator sacratissimus«, ale wtedy, gdy cytuje przepis Justyniana, wedle którego jest obowiązkiem monarchy dbać o prawdziwe dogmaty Boga i o zacność duchownych (honestas sacerdotum).
Cytuje kilku pisarzy starożytnych, ale i ci nie wywarli na niego głębszego wpływu, jak Plato i Cycero. Zna Arystotelesa Etykę i Politykę, i cytuje je kilkakrotnie, aby uzasadnić, że princeps powinien mieć na oku dobro ludu, że może wywłaszczyć w pewnych koniecznych wypadkach swoich poddanych, że lichwa jest przeciwko prawu natury — ale te wszystkie cytaty, podobnie jak cytaty Pliniusza, Seneki, Waleriusa Maksyma itp., służą mu raczej za ozdobę aniżeli za materiał do konstrukcji teorii państwa.
Najważniejszym dla niego prawem jest prawo boże, i to zarówno »vetus« jak kanoniczne; a dwa inne rodzaje prawa, często przez niego wspominane, nie odgrywają w jego rozumowaniu większej roli. Jest to jus naturae czyli prawo podyktowane przez rozum oraz jus gentium czyli prawo przyjęte przez wszystkie ludy. W dwóch miejscach powołał się na prawo polskie, a mianowicie na statut Kazimierza Wielkiego oraz na statut nieszawski z r. 1454, który cytuje wedle wydania tzw. Sintagmata, a nie wedle zbioru Łaskiego. Zbiór Łaskiego ukazał się o parę miesięcy wcześniej przed jego traktatem, toteż nie znał go widocznie, kiedy traktat pisał. Zupełnie go bowiem nie wyzyskał i zacytował go tylko raz; a cytata ta wydaje się wtrętem dodanym ex post podczas druku. Fakt ten decyduje o tym, iż wiadomość, jakoby Zaborowski miał redagować zbiór Łaskiego, nie wydaje się możliwa.
Nie jest ona prawdopodobna także i z tego względu, ponieważ Zaborowski jest wprawdzie gorącym zwolennikiem tzw. (później) egzekucji dóbr, jednakowoż jest przeciwnikiem wszelkiego stałego opodatkowania zarówno szlachty jak duchowieństwa. Opodatkowanie duchowieństwa jest wedle niego dopuszczalne tylko wtedy, gdyby duchowieństwo dobrowolnie podjęło się złożyć pewną daninę w jakimś szczególnie wyjątkowym przypadku, albo też gdyby papież nakazał to duchowieństwu. Stanowisko takie stoi w sprzeczności z planami Łaskiego, które znamy z przekazanych nam przez Frycza Modrzewskiego informacji; trudno więc przypuścić, aby Zaborowski mógł równocześnie redagować wielki zbiór Łaskiego i występować przeciw jego planom finansowym. Zresztą nie ma na to żadnych, ale to żadnych dowodów źródłowych, lecz jest to tylko hipotezą Wincentego Zakrzewskiego (ob. niżej).
Zaborowski nie wypowiada się nigdzie wyraźnie o swoich sympatiach politycznych w walce, jaka się toczy za Aleksandra o współudział szlachty w ustawodawstwie i o prawa senatu czyli możnowładców. Można tylko pośrednio wnosić z kilku ustępów jego traktatu, że godzi głównie w magnatów (proceres), którzy gromadzą znaczną ilość dóbr w jednym ręku, oraz że pragnie, aby szlachta w zamian za udział w pospolitym ruszeniu posiadała pewne przywileje, a między innymi prawo stanowienia o takich kwestiach, jak nałożenie na nią kontrybucji. Do pewnego stopnia jest on więc zwolennikiem rządów szlacheckich, ale oczywiście pod warunkiem, że szlachta uszanuje przywileje duchowieństwa, że nie będzie występować przeciwko jego jurysdykcji, przeciw dziesięcinom, przeciwko obsadzaniu godności duchownych przez Rzym i przeciwko zwolnieniom podatkowym duchowieństwa. A właśnie cały ruch szlachecki już za Zygmunta I poszedł w kierunku walki z duchowieństwem, co musiało Zaborowskiego od całego tego ruchu daleko odepchnąć.
Zaborowski stoi na pograniczu dwóch epok: jest najbliżej spokrewniony z poglądami kanonistów wieku XIII—XV, ale toruje równocześnie drogę nauce o zwierzchnictwie szlachty. A więc do pewnego przynajmniej stopnia zbliża się w niektórych swoich poglądach do teorii politycznej Stanisława Orzechowskiego. Ale trzeba zaznaczyć, że Orzechowski go nie znał, podobnie jak całe jego pokolenie. Traktat Zaborowskiego pisany zawiłą łaciną i scholastyczną metodą, opartą na argumentowaniu przez cytowanie powag kościelnych, tekstów biblijnych i ustępów z prawa kanoniczego, był niedostępny i niestrawny. Nie ma śladów w późniejszej literaturze, aby go czytywano i aby wywarł jakikolwiek szerszy wpływ. Pozostał świadectwem, jak rozumowały uczone umysły pozostające pod wpływem nauki kanonicznej pod sam koniec wieków średnich i nie bez zgrozy patrzące na usiłowania, aby uwolnić państwo od wpływów pojęć kanonistycznych.
Wskrzeszono jego pamięć dopiero w drugiej połowie w. XIX, gdy pismo jego wydał w przedruku Michał Bobrzyński, który ocenił jego wartość wysoko, nie biorąc dostatecznie pod uwagę, że Zaborowski (o ile o teorię jego chodzi) jest spóźnionym epigonem, a co się tyczy pomysłu zaspokojenia obrony państwa wyłącznie przez pospolite ruszenie, to jest jego projekt, jak na wiek XVI, wysoce niepraktyczny i nieskuteczny. Największą jego chlubą jest hasło egzekucji dóbr, uzasadnione argumentami naukowymi — co prawda o zabarwieniu średniowiecznym.
Bobrzyński przedrukował traktat w Starod. Pr. Pol. Pomn. t. V (1878) oraz opatrzył wstępem, indeksem i spisem cytowanych przez Zaborowskiego autorów. Pominął tylko Repertorium seu tabula contentorum... oraz Errata. Bibl. P. notuje w niektórych odsyłaczach to dzieło (XXVIII 116 — XXIX 186) z datami wyd. 1504, 1506 ale to chyba pomyłki.
Muczkowski w przypisku do Bibl. histor. i prawn. Załuskiego na str. 121 pisze: »Podobno nie Zaborowski ale Mikołaj Czepiel poznańczyk jest tego dzieła autorem. Zob. Bentkowski II 221«. To jednak mylne, choć opiera się na starej tradycji. Na egz. Bibl. Jagiell. zanotował mianowicie Jan Brożek: »Nicolaus Czepiel Posnaniensis dicitur author esse istius tractatus. Canonicus Crac. et multarum ecclesiarum, de quo epitaphium: Nec caperet titulos ista tabella neos. Summi Papae dederant illi proprio motu«.
Janociana I 306 (ob. Bibl. XVIII 458).— Bentkowski II 221. — Wiszniewski Hist. lit. V 139-42. — Helcel Starod. Pr. Pol. Pomn. t. II, str. X-XI (opisuje swój egzemplarz). — Wierzbowski Bibl. I 12.— Piekarski Kat. kórn. nr 1615. — Wilder Katalog ant. 1930 (cenił 600 zł).
Bobrzyński w Przewodniku Nauk. i Liter. 1877 (przedruk w Szkicach i Studiach Histor. II 1922 str. 88). — Zakrzewski Rodzina Łaskich w Ateneum 1882 II str. 199 (tu trochę dat o autorze). — Finkel Elekcja Zygm. I 1910 str. 51. — Blumenstock (Halban) Plany reform skarbowo-wojsk. 1888, str. 37-9 (krytycznie sądzi projekt Zaborowskiego). — Kutrzeba Hist. źródeł I 273. — Kot Wpływ star. klas. na Frycza z Modrzewa (1911) str. 43. — Tarnowski Pisarze polityczni I 48—57. — Korbut2 I 156.
Bawor. — Czartor. — H. Dąbczańska — Jagiell. — Kórnik. — Pawlik. — Uniw. Warsz. — Zamoj. — Leningrad (dawn. Ak. Duch. R. K.) — Częstochowa.
Tractatus de natura iurium et bonorum regis. Et de reformatione regni aceius reipub. regimine. [Tu w ramce sygnet druk. Hallera: trzy tarcze herbowe, tj.Pogoń, Orzeł i Brama Krakowa, a nad nimi jednorożec i małpa, które te tarcze trzymają. Na końcu na k. 44:] De natura Iurium et bonorum Regis et de reformatione regni etc. Finit tractatus, quem inlucem edidit Stanislaus Zaborowskÿ R. Polonie thesauri Notarius.
[Zaś na k. 49 v.u dołu:] Impressum Cracouie {Jan Haller}. feria secunda ante nativitatis Marie. Anno domini 1507.
w 4-ce, k. 44 nlb. (sygn. A—G) oraz k. 6(Repertorium seu tabula contentorum...oraz Errata).
Druk gocki. — Ostatnia strona biała.
Traktat składa się z 4-ch ksiąg i z »Admonitio« regis et nobilium. Główną treść stanowi wykazanie, że potrzeby państwa, a przede wszystkim obrona państwa, winny być zaspokojone: 1) z dóbr królewskich, których nikomu nie wolno wskutek tego ani rozdawać ani zastawiać, 2) przez służbę wojenną szlachty (nobiles, regnicolae), która na to otrzymuje dziedziczne dobra i pewne przywileje, wreszcie po 3) z nadzwyczajnych kolekt, nakładanych w razie koniecznej potrzeby, i to o ile zostały przez lud (populus) uchwalone... Król winien dobrami swoimi tak administrować, aby one na cele obrony wystarczyły, a samowolnych podatków nie wolno mu na poddanych narzucać. Nie wolno mu zwłaszcza pociągać do kontrybucji i odbierać dóbr Kościołowi, gdyż to sprzeciwia się prawu boskiemu (jus divinum), jak to z ogromną erudycją stara się autor wykazać.
Ten główny cel swojego pisma stara się Zaborowski postawić na bardzo szerokim tle, a mianowicie na tle kanonistycznej nauki o państwie, o jego celach i o jego powstaniu, o władzy króla, dygnitarzy i szlachty. W tekście jego pracy są nieustanne ekskursy na te tematy. Wykazuje że państwo pokrywa się z pojęciem »communitas«, ta zaś jest wyższa od króla. Król jest bowiem tylko administratorem i konserwatorem państwa. Powinien też rządzić wedle praw, a w pierwszym rzędzie trzymać się prawa boskiego, zarówno tego, które jest objawione w Starym i Nowym Testamencie (jus divinum vetus), jak i tego, które jest zawarte w kodeksie prawa kanonicznego. Jest on podporządkowany papieżowi, gdyż od niego otrzymał miecz świecki, podczas gdy papież otrzymał oba miecze od Boga, Papież może złożyć króla z tronu i ekskomunikować a król staje się wtedy tyranem, którego wolno za wyrokiem sądowym zabić, jeżeli inne środki jego poprawy nie są skuteczne. Do obowiązków króla należy walka z heretykami i schizmatykami zarówno na wewnątrz jak zewnątrz państwa, a szlachta powinna mu pomagać. Z całym zapałem wzywa do walki ze schyzmatykami wschodnimi i Turcją szlachtę polską, w końcowej Admonitio wykazując, jak Polska bywa w tym opieszała.
Erudycja jego jest dość znaczna, ale bardzo jednostronna. Opiera się na Corpus Iuris canonici oraz na głosie i traktatach uczonych kanonistów. Najczęściej cytuje z pisarzy należących do tego obozu następujących: Paweł de Castro, Jan Salisb., Aegidius Romanus, Panormitanus, Wilh. Durantis, Hostensis, Jan syn Andrzeja, Dynus, Baisio. — Ale najważniejszym jest to, że swoją teorię o istocie państwa, o stanowisku króla i o obowiązku jego do ścigania heretyków wziął z św. Tomasza, i to z Summy, bo traktatu De regimine principum przypisywanego św. Tomaszowi nie cytuje.
Na pozór drugim składnikiem jego erudycji jest prawo rzymskie, często przez niego cytowane, ale w rzeczywistości nie wywarło ono na jego traktat głębszego wpływu. Cytuje kilku legistów, a mianowicie Baldusa, Bartolusa i Aleks. de Imola; ale nie przyjmuje ich nauki o państwie i panującym, która głosiła wprost przeciwne zasady, jak nauka kanonistów. Zaborowski uwzględnia prawo rzymskie tylko wtedy, gdy chodzi o pewne zasady prawno-prywatne, jak np. kwestia własności lub przedawnienia. Zachwyca się ustawami Justyniana i nazywa go »imperator sacratissimus«, ale wtedy, gdy cytuje przepis Justyniana, wedle którego jest obowiązkiem monarchy dbać o prawdziwe dogmaty Boga i o zacność duchownych (honestas sacerdotum).
Cytuje kilku pisarzy starożytnych, ale i ci nie wywarli na niego głębszego wpływu, jak Plato i Cycero. Zna Arystotelesa Etykę i Politykę, i cytuje je kilkakrotnie, aby uzasadnić, że princeps powinien mieć na oku dobro ludu, że może wywłaszczyć w pewnych koniecznych wypadkach swoich poddanych, że lichwa jest przeciwko prawu natury — ale te wszystkie cytaty, podobnie jak cytaty Pliniusza, Seneki, Waleriusa Maksyma itp., służą mu raczej za ozdobę aniżeli za materiał do konstrukcji teorii państwa.
Najważniejszym dla niego prawem jest prawo boże, i to zarówno »vetus« jak kanoniczne; a dwa inne rodzaje prawa, często przez niego wspominane, nie odgrywają w jego rozumowaniu większej roli. Jest to jus naturae czyli prawo podyktowane przez rozum oraz jus gentium czyli prawo przyjęte przez wszystkie ludy. W dwóch miejscach powołał się na prawo polskie, a mianowicie na statut Kazimierza Wielkiego oraz na statut nieszawski z r. 1454, który cytuje wedle wydania tzw. Sintagmata, a nie wedle zbioru Łaskiego. Zbiór Łaskiego ukazał się o parę miesięcy wcześniej przed jego traktatem, toteż nie znał go widocznie, kiedy traktat pisał. Zupełnie go bowiem nie wyzyskał i zacytował go tylko raz; a cytata ta wydaje się wtrętem dodanym ex post podczas druku. Fakt ten decyduje o tym, iż wiadomość, jakoby Zaborowski miał redagować zbiór Łaskiego, nie wydaje się możliwa.
Nie jest ona prawdopodobna także i z tego względu, ponieważ Zaborowski jest wprawdzie gorącym zwolennikiem tzw. (później) egzekucji dóbr, jednakowoż jest przeciwnikiem wszelkiego stałego opodatkowania zarówno szlachty jak duchowieństwa. Opodatkowanie duchowieństwa jest wedle niego dopuszczalne tylko wtedy, gdyby duchowieństwo dobrowolnie podjęło się złożyć pewną daninę w jakimś szczególnie wyjątkowym przypadku, albo też gdyby papież nakazał to duchowieństwu. Stanowisko takie stoi w sprzeczności z planami Łaskiego, które znamy z przekazanych nam przez Frycza Modrzewskiego informacji; trudno więc przypuścić, aby Zaborowski mógł równocześnie redagować wielki zbiór Łaskiego i występować przeciw jego planom finansowym. Zresztą nie ma na to żadnych, ale to żadnych dowodów źródłowych, lecz jest to tylko hipotezą Wincentego Zakrzewskiego (ob. niżej).
Zaborowski nie wypowiada się nigdzie wyraźnie o swoich sympatiach politycznych w walce, jaka się toczy za Aleksandra o współudział szlachty w ustawodawstwie i o prawa senatu czyli możnowładców. Można tylko pośrednio wnosić z kilku ustępów jego traktatu, że godzi głównie w magnatów (proceres), którzy gromadzą znaczną ilość dóbr w jednym ręku, oraz że pragnie, aby szlachta w zamian za udział w pospolitym ruszeniu posiadała pewne przywileje, a między innymi prawo stanowienia o takich kwestiach, jak nałożenie na nią kontrybucji. Do pewnego stopnia jest on więc zwolennikiem rządów szlacheckich, ale oczywiście pod warunkiem, że szlachta uszanuje przywileje duchowieństwa, że nie będzie występować przeciwko jego jurysdykcji, przeciw dziesięcinom, przeciwko obsadzaniu godności duchownych przez Rzym i przeciwko zwolnieniom podatkowym duchowieństwa. A właśnie cały ruch szlachecki już za Zygmunta I poszedł w kierunku walki z duchowieństwem, co musiało Zaborowskiego od całego tego ruchu daleko odepchnąć.
Zaborowski stoi na pograniczu dwóch epok: jest najbliżej spokrewniony z poglądami kanonistów wieku XIII—XV, ale toruje równocześnie drogę nauce o zwierzchnictwie szlachty. A więc do pewnego przynajmniej stopnia zbliża się w niektórych swoich poglądach do teorii politycznej Stanisława Orzechowskiego. Ale trzeba zaznaczyć, że Orzechowski go nie znał, podobnie jak całe jego pokolenie. Traktat Zaborowskiego pisany zawiłą łaciną i scholastyczną metodą, opartą na argumentowaniu przez cytowanie powag kościelnych, tekstów biblijnych i ustępów z prawa kanoniczego, był niedostępny i niestrawny. Nie ma śladów w późniejszej literaturze, aby go czytywano i aby wywarł jakikolwiek szerszy wpływ. Pozostał świadectwem, jak rozumowały uczone umysły pozostające pod wpływem nauki kanonicznej pod sam koniec wieków średnich i nie bez zgrozy patrzące na usiłowania, aby uwolnić państwo od wpływów pojęć kanonistycznych.
Wskrzeszono jego pamięć dopiero w drugiej połowie w. XIX, gdy pismo jego wydał w przedruku Michał Bobrzyński, który ocenił jego wartość wysoko, nie biorąc dostatecznie pod uwagę, że Zaborowski (o ile o teorię jego chodzi) jest spóźnionym epigonem, a co się tyczy pomysłu zaspokojenia obrony państwa wyłącznie przez pospolite ruszenie, to jest jego projekt, jak na wiek XVI, wysoce niepraktyczny i nieskuteczny. Największą jego chlubą jest hasło egzekucji dóbr, uzasadnione argumentami naukowymi — co prawda o zabarwieniu średniowiecznym.
Bobrzyński przedrukował traktat w Starod. Pr. Pol. Pomn. t. V (1878) oraz opatrzył wstępem, indeksem i spisem cytowanych przez Zaborowskiego autorów. Pominął tylko Repertorium seu tabula contentorum... oraz Errata. Bibl. P. notuje w niektórych odsyłaczach to dzieło (XXVIII 116 — XXIX 186) z datami wyd. 1504, 1506 ale to chyba pomyłki.
Muczkowski w przypisku do Bibl. histor. i prawn. Załuskiego na str. 121 pisze: »Podobno nie Zaborowski ale Mikołaj Czepiel poznańczyk jest tego dzieła autorem. Zob. Bentkowski II 221«. To jednak mylne, choć opiera się na starej tradycji. Na egz. Bibl. Jagiell. zanotował mianowicie Jan Brożek: »Nicolaus Czepiel Posnaniensis dicitur author esse istius tractatus. Canonicus Crac. et multarum ecclesiarum, de quo epitaphium: Nec caperet titulos ista tabella neos. Summi Papae dederant illi proprio motu«.
Janociana I 306 (ob. Bibl. XVIII 458).— Bentkowski II 221. — Wiszniewski Hist. lit. V 139-42. — Helcel Starod. Pr. Pol. Pomn. t. II, str. X-XI (opisuje swój egzemplarz). — Wierzbowski Bibl. I 12.— Piekarski Kat. kórn. nr 1615. — Wilder Katalog ant. 1930 (cenił 600 zł).
Bobrzyński w Przewodniku Nauk. i Liter. 1877 (przedruk w Szkicach i Studiach Histor. II 1922 str. 88). — Zakrzewski Rodzina Łaskich w Ateneum 1882 II str. 199 (tu trochę dat o autorze). — Finkel Elekcja Zygm. I 1910 str. 51. — Blumenstock (Halban) Plany reform skarbowo-wojsk. 1888, str. 37-9 (krytycznie sądzi projekt Zaborowskiego). — Kutrzeba Hist. źródeł I 273. — Kot Wpływ star. klas. na Frycza z Modrzewa (1911) str. 43. — Tarnowski Pisarze polityczni I 48—57. — Korbut2 I 156.
Bawor. — Czartor. — H. Dąbczańska — Jagiell. — Kórnik. — Pawlik. — Uniw. Warsz. — Zamoj. — Leningrad (dawn. Ak. Duch. R. K.) — Częstochowa.